Jak witano Nowy Rok na Pomorzu?

Przed 1 stycznia większość rozważań dotyczących 2021 roku kręciła się wokół koronawirusa. Niemal każda wzmianka dotyczyła zdrowia i tego, że kolejny rok na pewno nie będzie tak beznadziejny i okrutny jak odchodzący 2020 w cieniu wirusa. Dawne życzenia na terenie Pomorza specjalnie się nie różniły. Może nie było szampana, głośnych fajerwerków, wystrzałowych kreacji czy „sylwestra z jedynką”, ale za to było mnóstwo wróżb, które miały przepowiadać kolejny rok życia. Wierzono także, że składanie sobie życzeń w sylwestrową noc – zdrowia, pomyślności i sukcesów ma ogromną moc sprawczą.

Mnóstwo hałasu.

Im więcej hałasu w sylwestrową noc, tym lepiej! Uderzano w garnki czy inne sprzęty gospodarstwa domowego. Dźwięk miał na celu przegonić złe moce, nieprzyjazne intencje czy myśli. Hałas miał oczyścić gospodarstwo i wprowadzić jego domowników w nowy początek.

Musze przyznać, że sama pamiętam jak moja babcia chwilę przed ostatecznym odliczaniem brała z kredensu metalowe dzwonki i dzwoniła nimi energicznie w całym domu. Mówiła, że to dobrze tak z hukiem pożegnać stare i zarazem, z tym samym rozmachem, nowe powitać.

Innym powszechnym zwyczajem było zapamiętywanie snów z nocy sylwestrowej, miały one posiadać moc proroczą!

A kto słyszał, że z kim spędza się pierwszy Dzień Nowego Roku, to właśnie z nim będzie się przemierzać nadchodzący? U mnie w domu było to bardzo często powtarzane i muszę przyznać, że zazwyczaj się sprawdzało! 🙂 Dotyczyło to również całorocznych zajęć czyli w Nowy Rok powinno się wcześnie wstać i absolutnie nie leniuchować, bo to nie przynosiło dobrych perspektyw na Nowy Rok. A te aktywności, które będziemy wykonywać 1 stycznia będą najczęściej powtarzane przez cały rok. Hmmm… biorąc pod uwagę kondycję „pozabawową”, to mogło to ciekawie wyglądać!

Wybierz swój talerz.

Wspomniałam o tradycjach, które są ciągle widoczne w naszych domach. Teraz czas na te bardziej zapomniane. Kaszubskim zwyczajem noworocznym było wrzucanie kulek z lnu do ognia. Jeśli wrzucony materiał spalił się szybko i całkowicie, to była spora szansa na szczęście i dostatek w Nowym Roku.

Innym popularnym zwyczajem były tak zwane talerzowe wróżby. Na kartkach rysowano symbole: klucz, obrączka, pierścień, moneta, chleb i krzyż i wkładano je pod talerze, tak, żeby nie było niczego widać. Potem zasiadano do stołu i na każdego czekała wróżba. Symbol obrączki to oczywiście ślub, pierścień to zaręczyny, moneta bogactwo, chleb dostatek, klucz to symboliczny klucz do nieba czyli szczęście, a jedynym niepomyślnym symbolem był krzyż, który oznaczał smutki lub śmierć.

Nowe lepsze letko.

Ciekawym zwyczajem było wypiekanie ciasta w różnych kształtach, które miały funkcje talizmanów. Gotowy wypiek umieszczano w izbach albo kładziono blisko drzew – miało to oczywiście zapewnić urodzaj. Takimi przysmakami karmiono także zwierzęta, żeby zapewniały pomyślność w gospodarstwie. Pilnowano, żeby każde zwierzę dostało ciacho w ze swoją podobizną.

Pojawiały się także bardzo humorystyczne akcenty jak tradycyjne kaszubskie psikusy (fify). Fifa to wesołek, człowiek, którego ceni się za poczucie humoru. Chodziło o robienie psikusów na wsiach od łagodnych, bo bardziej inwazyjne. Noc sylwestrowa dawała przyzwolenie na wszelakie zabawy! A karnawał dopiero się zaczynał.

To nie są wszystkie pomorskie zwyczaje, wybrałam te, które są nam obecnie znane albo takie, które na przestrzeni lat umknęły, wyparte przez współczesne metody żegnania Starego i witania Nowego Roku.

w górę