W poszukiwaniu Radunicy. Jeziora Raduńskie na Kaszubach.

Pomorskie to niezwykle ciekawy region. Mamy morze, ruchome wydmy, przewyższenia prawie jak w Beskidach. I do tego fascynującą historię i tradycję.

chmielno jezioro białe mgła
Chmielno, Jezioro Białe.

Otóż plan jest taki.

Najbliższe posty będą opowiadać o pięknie regionu, ale nie będą to zwykłe wycieczki zaplanowanymi szlakami! Misją będzie odszukanie ważnych postaci z mitologii słowiańskiej i tych z dawnych legend ludowych, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Opowieści te pomagały przetrwać w codziennym życiu, dawały otuchy, czasem uczyły, czasem bawiły, były obecne przez cały cykl życia. Tych niesamowitych postaci będziemy szukać w gęstych lasach, polodowcowych jeziorach, niewielkich miasteczkach, które choć są już nowoczesne i obecnie przepełnione współczesnymi opowieściami w świetle świecących szyldów kolorowych sklepów, to w kilku miejscach zostały zakurzone fragmenty dawnego świata. Trzeba tylko dobrze patrzeć i umieć szukać. Ruszamy!

Pies na szlaku
Rulon, niestrudzony podróżnik!

Kaszubska mgła.

Jak tylko rano zobaczyłam mglę, to już wiedziałam, ze to będzie genialny dzień na spotkanie z kaszubską tradycją. No bo czy jest coś bardziej tajemniczego niż ukryta we mgle późna jesień? Musze powiedzieć, ze nigdy nie lubiłam listopada, teraz jest on w pierwszej trójce moich ulubionych miesięcy. Listopad ma tajemnicę. I choć mamy prawie połowę grudnia, to ja ciągle czuję listopad, nie wiem czy to jest związane z brakiem śniegu (od kilku lat śnieg na Pomorzu to wielkie wydarzenie) czy z tym, ze grudzień kojarzy się ze świąteczną atmosferą, światełkami, gwarem. A dookoła jest ciągle tak cicho.

jezioro radunskie we mgle
Jezioro Raduńskie we mgle.

A kim w ogóle są te Radunice?

Wodne panny, mieszkające w głębinach kaszubskich jezior. Najpierw upodobały sobie Jeziora Raduńskie, potem dziewczyny podbiły inne akweny na terenie Pomorza. Radunice (nazywane też Redunicami) są absolutnie przepiękne! tak, będę pisać o postaciach w czasie współczesnym, bo absolutnie wierzę, że one ciągle są z nami. Tylko bardziej się poukrywały albo to nam coraz trudniej jest nam ich dostrzec.

Radunice są zgrabne, gibkie i żwawe. Mają gładką, rumianą buzię, na którą spływają pasma długich, gęstych włosów. Co ciekawe, to niezwykle pozytywne osobniczki. Nie mają w planach nikogo straszyć ani zjadać. Ha! Lepiej! One od zawsze uwielbiały towarzystwo ludzi, zwłaszcza młodzieńców. Jedno z ich ulubionych zajęć to było wymykanie się wieczorami z jeziornej toni i ucieczka na wiejską zabawę. Tam mogły potańczyć, pogaworzyć z młodzieńcami. Radunice chętnie i szybko się zakochują. Zdarza się się, że poznany na zabawie mężczyzna oświadcza się i zaczyna wspólne życie z jeziorną panną, nie wiedząc nic o jej przeszłości! Trzeba przyznać, że trudno odkryć jej tożsamość, bo Radunice doskonale odnajdują się w życiu rodzinnym, są genialnymi gospodyniami (uwielbiają gotować!) i matkami.

Chmielno
Stare, drewniane płoty zawsze skrywają najwięcej regionalnych historii.

Jak poznać, że twoja żona jest Radunicą?

Kojarzycie Fionkę ze Shreka? Na pewno. Jeśli jakimś cudem ktoś nie zna tej zielonej, ogrzej historii, to tylko przypomnę, ze Shrek (ogr) zakochał się w Fionie (ludzkiej księżniczce). Pech chciał, ze Fiona w nocy zmieniała się w ogrzycę. Resztę to już musicie nadrobić.

Wracając do naszej Radunicy, ona podobnie jak Fiona w nocy z pięknej panny zamienia się w jeziorną syrenę. Dolna część ciała pokrywa się łuską, między palcami wyrastają błony, a przy biodrach pojawiają się płetwy.

Oczywiście Radunica umie się doskonale ukryć ze swoją tajemnicą. Jeśli jednak ktoś chciałaby odkryć czy ta piękna dziewczyna mieszkająca z nim w jednaj izbie jest przypadkiem panną należącą do świata jezior, to wystarczy podejrzeć ją w nocy przez dziurkę od klucza i przekonać się czy dół ciała przypomina rybi pancerz. Ale uwaga ! Jeśli przypadkiem Radunica zorientuje się, ze jest podglądana, to ze strachu ucieknie na wieki do jeziora. I już nigdy nie wróci.

Kopertówka z washpapy
Rulon podjął trop!

Szukamy Radunicy! Jeziora Raduńskie i Jar Raduni

Poszukiwania naszych pomorskich rusałek rozpoczęliśmy od Jezior Raduńskich. To polodowcowe zbiorniki, jeziora te charakteryzują się tym, ze są dość długie i wąskie, za to dość głębokie. Przez Chmielno prowadzi czerwony szlak „Kaszubski” który liczy około 130 km długości! Genialny na rower, ale dzisiejszy odcinek skupiał się na jego części związanej z brzegiem jezior. To własnie tam można spotkać płaczące na brzegu Radunice. A zwłaszcza w takiej mgle! Żeby trzymać się jak najbliżej brzegu jeziora, trzeba było zboczyć ze szlaku, zresztą ten czerwony to jak piesza autostrada, trzyma się określonego celu, więc trzeba było znaleźć własną drogę.

Druga część wycieczki obejmowała krótki spacer nad Jar Raduni. Mgła w lesie za każdym razem mnie niesamowicie urzeka! Nie udało się co prawda przez nią wiele zobaczyć, ale to dobrze. Trzeba będzie tam wrócić przy okazji poszukiwań innych postaci z niezwykłego świata.

Radunia to rzeka, która oczywiście ma związek z Jeziorami Raduńskimi. Jaki? Przepływa przez nie! A na pewno kojarzycie rzekę Motławę w Gdańsku, to dodam, że i z nią Radunia ma związek. I znowuż – jaki? Ano łączy się z nią na wysokości Żuław Gdańskich czyli chwilę przed samym miastem. Radunia jest ciekawym sposobem na odkrywanie Kaszub z poziomu kajaka! Tylko wtedy trzeba uważać na inne wodne panny, które czyhają w wodnych zakamarkach i w przeciwieństwie do Radunic, nie są przyjaźnie nastawione do człowieka. Ale o nich będzie w kolejnych odcinkach! 🙂

kaszubski las
Na bank przebiegała tędy jakaś Radunica 🙂
w górę